Martin Luther King
W
Stanach Zjednoczonych w każdy trzeci poniedziałek
stycznia obchodzone jest święto Martina
Luthera Kinga (Martin Luther King, Jr. Day), upamiętniające rocznicę urodzin tego przywódcy ruchu walki o prawa obywatelskie dla
Afroamerykanów. Martin Luther King jest jedynym Amerykaninem nie będącym prezydentem Stanów
Zjednoczonych, ku czci którego wyznaczono święto narodowe .
Rocznica
urodzin Kinga została ogłoszona świętem federalnym w 1983 r., kiedy to prezydent Ronald Reagan
podpisał odpowiednią ustawę, ale przez pierwszych kilkanaście
lat od ustanowienia niektóre amerykańskie stany oficjalnie
nie uznawały tego święta. Po raz pierwszy
była oficjalnie obchodzona jako święto trzy lata później - 20 stycznia 1986
r. Wiele stanów długo go nie uznawało twierdząc,
że postać czarnego bojownika
dzieli społeczeństwo. W 1994 roku
Kongres USA ustanowił święto Kinga jako "krajowy dzień służby społecznej",
czyli ochotniczej pracy na rzecz swej społeczności.
Martin Luther King, Jr. Day był
po raz pierwszy oficjalnie obchodzony we
wszystkich 50 amerykańskich stanach dopiero w 2000 r. W tym dniu w USA nieczynne są urzędy państwowe, banki oraz szkoły.
Martin Luther King (początkowo noszący imię Michael) urodził się 15.01.1929 roku w
Atlancie, w rodzinie protestanckich duchownych. Od samego początku wychowywał się w duchu i atmosferze
religijności protestanckiej, zabarwionej dodatkowo
Afroamerykańskim kolorytem. Młody King posiadał bardzo szerokie wykształcenie, uzyskał m.in. tytuł doktora na
uniwersytecie w Baltimore (1955), jak również licencjat z teologii.
Podobnie jak jego ojciec zdecydował się wkrótce na karierę duchową i został pastorem w rodzinnym
mieście.
Sytuacja
ludności czarnej w Ameryce lat
50. XX wieku nie była godna pozazdroszczenia. Mimo że formalnie od prawie stu
lat zniesiono niewolnictwo i nierówność społeczną, to ludność czarna była,
zwłaszcza na Południu, traktowana jako obywatele drugiej kategorii. Segregacja
rasowa była objawiana różnymi, okrężnymi drogami, często dochodziło również do
spontanicznych samosądów na Murzynach „podejrzanych” o różne złe czyny,
zazwyczaj niesłusznie. Martin Luther King był jako pastor bardzo uczulony na
tego typu przejawy nietolerancji, a przy tym prawdopodobnie znał już wtedy i
interesował się koncepcją „biernego oporu” wobec przemocy – metody wypróbowanej
przez Mahadmę Gandhiego w
Indiach.
1 grudnia 1955 r. w stolicy stanu Alabama, Montgomery, powracająca z pracy
szwaczka Rosa Parks odmówiła, w akcie
nieposłuszeństwa obywatelskiego, ustąpienia w autobusie miejsca siedzącego
białemu mężczyźnie; w środkach transportu publicznego w Montgomery (Alabama)
obowiązywały wówczas surowe zasady segregacji rasowej. Rosa Parks została
aresztowana, ale zdarzenie zapoczątkowało wybuch masowych protestów i
wielomiesięczny bojkot transportu publicznego. Przez rok (1955-1956) King
przewodził bojkotowi autobusów miejskich w celu zniesienia segregacji rasowej i rozpoczął skuteczną walkę o zniesienie przepisów
rasistowskich. Sprawa dotarła aż do Sądu Najwyższego USA, gdzie w końcu uznano
zasady segregacji za niekonstytucyjne.
Począwszy od roku 1957,
działalność zaczęła powołana z jego inspiracji Southern Christian Leadership Conference. King
bardzo dbał o to, by wszystkie formy oporu wobec segregacji miały charakter
pokojowy, bez użycia przemocy. Do ulubionych form jego działań należały
różnorakie wiece i happeningi, „protesty
siedzące” czy „cywilne nieposłuszeństwo”. Jego działalność
budziła głębokie zaniepokojenie władz, a nawet części czarnej ludności, działał
jednak w sposób, który uniemożliwiał władzom jego uciszenie. Począwszy od 1960
roku jego sława zaczęła wykraczać poza lokalne społeczności Południa, stał się
jedną z ważniejszych postaci ówczesnej Ameryki.
Marsz na
Waszyngton (March on Washington for Jobs and Freedom) – demonstracja, mająca na celu
zwrócenie uwagi świata i Kongresu na problemy
nietolerancji. Padły wtedy słynne słowa
jego przemówienia „I have a
dream...” .
Miałem
sen, iż pewnego dnia ten naród powstanie, aby żyć wedle prawdziwego znaczenia
swego credo: „uważamy za prawdę oczywistą, że wszyscy ludzie zostali stworzeni
równymi”.
Miałem sen, że pewnego dnia na czerwonych wzgórzach Georgii synowie dawnych
niewolników i synowie dawnych właścicieli niewolników będą mogli zasiąść razem
przy braterskim stole. (…)
Miałem sen, iż pewnego dnia moich czworo dzieci będzie żyło wśród narodu, w
którym ludzi nie osądza się na podstawie koloru ich skóry, ale na podstawie
tego, jacy są.
Marsz
był legalny i odbył
się 28 sierpnia 1963. W praktyce ograniczył
się do terenu Waszyngtonu. Obok Kinga najważniejszymi
jego organizatorami byli A. Philip Randolph (który podobne wydarzenie planował
już w czasie II wojny światowej)
i Bayard Rustin. Wzięło w nim udział
kilkaset tysięcy ludzi różnych ras (choć
większość stanowili
Afroamerykanie), najczęściej liczbę demonstrantów
szacuje się na 200-250 tys. Marsz zakończył
się pod Pomnikiem Lincolna gdzie przemawiali
zebrani mówcy (w tym King).
Marsz na
Waszyngton jest uważany za jedno z przełomowych
wydarzeń w walce z segregacją
rasową w Stanach Zjednoczonych. Udział
w nim wzięli znani aktorzy Charlton Heston, Sidney
Poitier czy Marlon Brando, pisarz James Baldwin, przed zgromadzonymi tłumami
wystąpili m.in. Joan Baez i Bob Dylan. W roku 1964 został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla.
King organizował i przewodził
marszami na rzecz m.in. prawa głosu dla Afroamerykanów, praw czarnoskórych
pracowników i zniesienia segregacji rasowej. W marszach brało udział dziesiątki
tysięcy ludzi. Większość z praw o które walczył została włączona do ogółu praw
amerykańskich przez dokumenty zwane Civil Rights Act (1964) i Voting
Rights Act (1965).
Kres działalności pastora
położyła jego wizyta w Memphis, 4.04.1968
roku. Został on wtedy zastrzelony przez Jamesa E. Raya,
przeciwnika równości czarnych i białych, którego skazano na 99 lat pozbawienia
wolności. Pojawiły się jednak liczne wątpliwości związane z zamachem (błędy
policji przy zabezpieczaniu miejsca przestępstwa, niewyraźne ślady Raya na
broni, świadkowie twierdzący, że strzelał ktoś inny), co spowodowało powstanie
teorii, że zabójstwa dokonała inna osoba, a Ray jest jedynie kozłem ofiarnym
lub działał z czyjegoś polecenia (King, jako działacz społeczny, miał wielu
wrogów, zarówno wśród polityków, jak i wojskowych, policji oraz służb
specjalnych) .Podobnie jak przy zamachu na Kennedy'ego, do dzisiaj
istnieją wątpliwości, czy zamachowiec działał sam, czy też był wspierany przez
przeciwników Kinga – politycznych lub ideowych. Mimo śmierci charyzmatycznego
przywódcy jego dzieło trwało nadal, doprowadzając w latach 70. i 80. do
znacznego osłabienia, a z czasem wręcz zaniku segregacji rasowej w USA.
Przygotowała: Edyta Wziątek